Posty

W stronę fiordów i poczucia bezpieczeństwa

Obraz
Z czym kojarzy się Wam Norwegia i Skandynawia? Może z Wikingami? Bezkresną zielenią i fiordami lub z bezpieczeństwem ekonomicznym, elektrycznymi samochodami i reniferami? Jako że z historii zawsze byłam noga, to wikingowie mnie nie zainteresowali, ale historię Norwegii zaczęłam zgłębiać wraz z książką “Hen. Na północy Norwegii” autorstwa Ilony Wiśniewskiej, którą postanowiłam przeczytać ze względu na swoją wycieczkę do Oslo i Tromso. Jednak mój głód wiedzy nie został zaspokojony jedną książką i kilkudniową wyprawą za Koło Podbiegunowe. Co rzadko się zdarza, po powrocie sięgnęłam po kolejną pozycję w temacie. A to dlatego, że oprócz całego bogactwa i piękna przyrody, w Norwegii zafascynowały mnie przede wszystkim aspekty społeczne. Dlatego też moja dusza socjologa skakała z radości, gdy natknęłam się na reportaż Macieja Czarneckiego pod wiele mówiącym tytułem “Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym”.  "Niepoprawni marzyciele i perfekcjoniści osiągnęli wreszcie to, o czym

Stan lasu w marcu, kolejny tydzień - 24.03.2019

Obraz
Dwie niedziele pod rząd byłam w lesie! Sukces niebywały przy moim trybie pracy. Jest nadzieja, że w ten weekend też się tam pojawię <3 Czosnek już rośnie: Backstage jak zwykle, stoją i czekają aż obfotografuję każdego listka:

Stan lasu w marcu - 16.03.2019

Obraz
Wróciłam do lasu. Po czasie intensywnego, wszechogarniającego remontu, gdy byłam w stanie rozmawiać z ludźmi jedynie o zaprawie murarskiej, izolacji pionowej piwnicy i rodzajach desek klozetowych dedykowanych do sedesów Roca, wyszłam na całodzienny spacer do lasu. Jest pięknie. Pierwsze zdjęcie prosto z aparatu, bez filtrów, obok przydrożnej kapliczki: I kolejne, natura jest perfekcyjna: Mech, mój fotogeniczny ulubieniec: Symetria, niemal doskonała: Jeszcze tzw. backstage:

Niesamowity świat ekip budowlanych - odkrywanie nowych obszarów rzeczywistości

Obraz
"Jak ktoś wymyślił, że gips ma być, kur***a suchy, to ma być kur***a suchy i nie ma chu***a." Powyższego dowiedziałam się od Pana, który miał robić wylewki. Miał, ale się rozmyślił. Nie tylko on zreszt ą . Pan od tynkowania piwnicy także zrezygnował. Dzień przed rozpoczęciem robót, w niedzielę z samego rana, wysłał nam SMSa, że tynkowanie samych piwnic, to jemu się nie opłaca i chciałby też robić elektrykę. Pana Elektryka już mieliśmy wybranego, więc zaproponowaliśmy mu tynkowanie całego domu i wykończeniówkę, ale okazało się, iż to również nie jest opłacalne - więc się pożegnaliśmy. Jak niesamowicie trudno jest znaleźć ekipę remontow ą , która będzie miała czas, chęci i umiejętności, wiedz ą tylko ci, którzy musieli się z tym zmagać. Po pierwsze trzeba się do panów budowlańców/specjalistów dodzwonić. Następnie umówić się na dogodny termin i czekać aż dotrą na miejsce spotkania. Połowa nie dociera i na godzinę wcześniej dzwoni, że niestety coś innego wyp