Wiosna i pączkujące pomysły

Pierwsze słowa są najtrudniejsze. Zawsze i bez wyjątku. W głowie kotłują się myśli, które szukają ujścia. Kiełkują tak szybko, jak aktualnie wszelka zielenina, która otrzymała dawkę wiosennego słońca i deszczu. Jeszcze chwila i zaczną mi parować uszami. Chciałabym napisać wszystko i to od razu, a tu się nie da. Nie ma lekko, muszę rozłożyć kawałki siebie na części pierwsze i zaaplikować w przyswajalnych porcjach. Czyli plan już mam.

Przesyłam ciepłe, wiosenne uściski!






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Prezentownik - subiektywny przegląd prezentów świątecznych

Co to jest węgarek?

W sercu "urban jungle"